piątek, 3 grudnia 2010

ZMIANY

Jestem już w pracy i jak można było się spodziewać zaczęły się drobne komplikacje a mianowicie ja jestem chora do tego chyba zarażę cała rodzinę bo Luiza już ma chrypkę a Iga katar normalnie koszmar. Do tego wszystkiego czuje się koszmarnie a przecież dopiero zaczęłam prace więc jakoś tak głupio od razu skoczkiem na L4, mam nadzieje że przez weekend jakoś się wykuruje.Pewnie nie wspominałam ale jednak jestem w innej kancelarii i jak to w życiu bywa strach ma wielkie oczy bo teraz to nawet się cieszę ze zmiany bo uczę się czegoś nowego a praca nie jest tak nudna jak poprzednia. Jednak brak mi moich koleżanek z kancelarii szkoda, że ich nie mogę przenieść ze sobą na całe szczęście mam je za ścianą ha ha!!!
Luiza niedawno miała w szkole organizowane Andrzejki strasznie się cieszyła bo to pierwsza klasowa impreza. Przyszła zadowolona bo z wróżby wyszło jej, że będzie bogata i zostanie gwiazdą telewizyjną ha ha ha to pierwsze to daj Boże :)
Iga oczywiście daje mi wieczorami w kość ale jakoś się do tego przyzwyczaiłam i tak leci dzień za dniem. Mamy już prawdziwą zimę z mrozem -10 st. C więc i spacerki z mała odeszły do lamusa szkoda, trzeba jakoś przetrwać ten okres i aby do wiosny :)

1 komentarz:

  1. witam w blogowym świecie! Z miła chęcia do ciebie będę zaglądać zwłaszcza, że tak cieżko nam się spotkać. Ja to już bym chciała aby nasze dziewczyny się poznały, może jak te choróbska pójda sobie precz, to wtedy coś się uda.
    trzymaj się cieplutko

    ps. znowu mail przyszedł bez linka do bloga

    OdpowiedzUsuń